Influencerzy w restauracji spędzają Ci sen z powiek? Nie wiesz, jak zareagować, gdy w drzwiach staje twórca z kamerą i tysiącami obserwatorów na TikToku czy Instagramie? Nie panikuj! Wiele restauracji już przez to przeszło i popełniło błędy, z których możesz wyciągnąć wnioski. Podpowiemy Ci, jak obsłużyć influencera w restauracji, by jego wizyta nie skończyła się lawiną negatywnych komentarzy i spadkiem ocen w Google. Zobacz, czego unikać i jak przekuć obecność znanej twarzy w lokalu w szansę na lepszy PR i większe obroty.
Influencerzy w restauracji – ryzyko wizerunkowej wtopy czy szansa na zwiększenie obrotów?
Jeszcze kilka lat temu opinie w Google czy TripAdvisorze były głównym punktem odniesienia dla gości. Dziś dużą część wpływu opiniotwórczego przejęli twórcy z TikToka, Instagrama i YouTube’a – osoby, które często z gastronomią profesjonalną nie mają nic wspólnego, ale mają ogromne zasięgi i wpływ na decyzje konsumenckie.
Ich siłą jest naturalność i format „first person experience” – widzowie towarzyszą influencerowi w lokalu, widzą porcje, reakcje, słyszą opinie w czasie rzeczywistym. Ten format jest skuteczny, bo bazuje na autentyczności. Jednak może działać w obie strony – na korzyść lokalu, jak i przeciwko niemu.
Wielu internetowych twórców – jak Książulo czy Tomasz Strzelczyk – zyskało reputację szczerych do bólu. Właśnie dlatego ich recenzje online restauracji mają realny wpływ na decyzje tysięcy ludzi. Przypadki, takie jak burza wokół Sandry Kubickiej i jej lokalu Sandra’s Matcha, pokazują, jak szybko możesz się znaleźć w centrum kryzysu wizerunkowego – często na własne życzenie.
Błędy restauracji przy influencerach – jak NIE reagować na widok kamery?
Kiedy lokal odwiedza influencer, właściciele często wpadają w jedną z typowych pułapek, która może zakończyć się niechlubną sławą i lawiną negatywnych komentarzy. Poznaj najczęstsze błędy restauracji przy influencerach i ich konsekwencje.
Faworyzowanie twórcy
„Zaraz podamy coś specjalnego, oczywiście bez kolejki!”, „Jasne, że nie płacisz, jesteśmy fanami!”. Na pierwszy rzut oka to uprzejmość. Problem w tym, że taka „gościnność” bardzo często trafia na nagranie. A nawet jeśli nie – i tak zostanie wypunktowana przez twórcę w recenzji restauracji.
Efekt? Zwykli widzowie mogą poczuć, że są dla Ciebie klientami drugiej kategorii. Pojawia się zarzut o ustawki, traktowanie VIP i dzielenie klientów na lepszych i gorszych. Faworyzowanie może spalić wizerunek autentycznego, uczciwego miejsca, gdzie każdy jest mile widziany.
Próba kupienia pozytywnej recenzji
Niektórzy właściciele w panice rzucają: „Pierwszy zestaw gratis, na zachętę!”, „Zrobimy coś specjalnego, tylko nie wspominaj o…”. To, co miało być uprzejmością, w praktyce wygląda jak nieudolna próba korupcji opinii – i często staje się clue samego materiału.
Profesjonalni influencerzy reagują na takie działania bardzo alergicznie. Ich wartość to wiarygodność – a każda próba ingerencji w ocenę to podstawa do ostrego komentarza. Zamiast pozytywnej recenzji, gwarantujesz sobie krytykę i „cringe alert” dla Twojej marki.
Publiczna awantura
Gdy recenzja nie spełnia oczekiwań właściciela, ten często stawia na stuprocentową kontrę: nagrywa emocjonalne oświadczenia, atakuje influencera (a często i jego widzów) w komentarzach czy udostępnia screeny zamówień na swoją obronę. To nie tylko nieprofesjonalne, ale przede wszystkim nieskuteczne, co doskonale udowadnia ostatnia reakcja Sandry Kubickiej.
Influencerka i modelka, która prowadzi o kilku miesięcy matcharnię w Warszawie, po fali negatywnych opinii pokazała internautom środkowy palec, dodając: „Podobno dzieci tiktoka czekają aż się odpalę, bo komuś tam nie smakuje moja matcha. Meanwhile ja na yachcie za milion złotych pływająca po jeziorze Como”.
Takie akcje jedynie napędzają spiralę hejtu i ostatecznie kończą się źle nie tylko dla właściciela, ale i całego lokalu.
Granie ofiary i teorie spiskowe
„Ktoś nas specjalnie oczernia!”, „To atak konkurencji!”, „Ten film jest zmanipulowany!” – to hasła, które brzmią znajomo każdemu, kto śledzi gastro-dramy. Problem w tym, że w oczach widzów wygląda to jednoznacznie: desperacja i brak profesjonalizmu.
Publiczne podważanie intencji influencera (bez dowodów) to zła droga. Większość widzów i tak będzie po stronie twórcy, zwłaszcza jeśli ten pokaże nagranie, które nie potwierdza zarzutów właściciela.
Jak obsłużyć influencera w restauracji?
W każdej sytuacji – nawet tej kryzysowej i pozornie bez wyjścia – możesz zyskać. Nawet jeśli nie zaskarbisz sobie serca nowych gości, możesz wyjść z twarzą i wzmocnić wizerunek lokalu. Pokazać się jako miejsce, które wychodzi naprzeciw recenzentom i jest gotowa do zmian. Sekret tkwi w tym, by zachować spokój. Pamiętaj – Twoje działania budują markę w równym stopniu co jedzenie na talerzu.
Traktuj wszystkich klientów równo
Nie wiesz, kto siedzi przy stoliku. Może to influencer, może osoba z branży, może ktoś, kto po prostu napisze opinię w socialach, która pójdzie viralem. Równość w obsłudze to dziś standard, nie wybór. I paradoksalnie – właśnie to robi wrażenie na profesjonalnych twórcach.
Przygotuj zespół na wizytę influencerów
Edukacja załogi to podstawa. Zadbaj, by kelnerzy znali podstawowe zasady:
– Nie dopytujemy o zasięgi.
– Nie oferujemy gratisów „na początek znajomości”.
– Obsługujemy jak zawsze – najlepiej jak potrafimy.
Spokój i rutyna to najlepsza odpowiedź na obecność influencera. Twórca dostaje dokładnie to, co każdy – i może uczciwie to ocenić.
Reaguj z klasą nawet na krytykę
Co zrobić, gdy recenzja jest nieprzychylna? Podziękuj za feedback, przeanalizuj uwagi, a jeśli czujesz potrzebę – przeproś, ale bez robienia z siebie ofiary. Pokaż odbiorcom w sieci i klientom na miejscu, że działasz.
Zmiany w karcie, korekta receptury czy lepsze przeszkolenie to gesty dobrej woli. Z kolei profesjonalna odpowiedź w komentarzu lub osobny post pokazujący pokorę i gotowość do poprawy często zmieniają narrację – i zaskarbiają Ci fanów.
Zrób z wizyty influencera kontent
Recenzja influencera to gotowy temat do komunikacji. Możesz udostępnić materiał na swoich socialach i nagrać film zza kulis. Pokaż, jak wygląda praca na kuchni i udokumentuj proces wdrażania zmian po uwagach z recenzji. Zamiast walczyć z ruchem internetowym, włącz się w niego z własną, pozytywną narracją.
Influencerzy w restauracji nie jest Twoim wrogiem
Wizyty influencerów to dziś codzienność w branży gastronomicznej. Nie masz wpływu na to, kto do Ciebie przyjdzie, ale masz 100% wpływu na to, jak zareagujesz. Możesz przegrać wizerunkowo na własne życzenie – albo pokazać klasę i zyskać silną markę restauracji, jako miejsca, które potrafi słuchać, reagować i trzymać poziom. Nawet wtedy, gdy ktoś wyciąga kamerę.
