Wiele europejskich miast – uwielbianych i tłumnie odwiedzanych każdego roku przez turystów z całego świata – walczy z nadmierną turystyką, wprowadzając restrykcje dotyczące nowych inwestycji hotelowych, dodatkowe opłaty pobierane od przyjezdnych czy podwyższając obowiązujące podatki turystyczne. Miasta, takie jak Barcelona, Wenecja czy Amsterdam, podjęły kroki mające na celu ograniczenie wpływu turystów na lokalne społeczności oraz zasoby miejskie. Zobaczmy, jakie środki zostały wprowadzone, aby stawić czoła wyzwaniom związanym z nadmiernym ruchem turystycznym.
Europejskie miasta vs. overtourism
Overtourism, czyli nadmierna turystyka, to dla wielu europejskich miast ogromny problem. Brak możliwości wynajmu mieszkania przez lokalnych mieszkańców (spowodowany cenami wywindowanymi dla przyjezdnych), zaśmiecone ulice czy zanieczyszczone powietrze to tylko kilka z problemów, jakie generuje nadmierny ruch turystyczny.
Jak poradzić sobie z tymi wyzwaniami? Rozwiązań jest kilka. Jednymi z nich są podatki od turystów oraz podwyższanie wysokości obowiązujących podatków. Sposobów adaptacji tego rozwiązania również jest wiele. Niekiedy są oddzielnymi opłatami, innym razem turysta nawet go nie zauważy, płacąc po prostu wyższą cenę zakwaterowania.
Kto powiedział „stop” nadmiernej turystyce?
Barcelona już od kilku lat prowadzi politykę ograniczania nowych inwestycji hotelowych w centrum miasta. Moratorium na nowe licencje hotelowe ma na celu kontrolowanie liczby turystów oraz zmniejszenie ich negatywnego wpływu na mieszkańców. Działania te mają pomóc w zachowaniu charakteru miasta i poprawie jakości życia lokalnej społeczności.
Wenecja, która również boryka się z ogromnymi problemami wynikającymi z przeludnienia turystycznego, wprowadziła ograniczenia nie tylko w liczbie nowych hoteli, ale także w liczbie dziennych wizyt turystów. Władze miasta starają się w ten sposób chronić swoje dziedzictwo i zmniejszyć negatywne skutki masowej turystyki.
Amsterdam w ostatnim czasie zaostrzył politykę dotyczącą turystyki. Zgodnie z doniesieniami, nowy hotel będzie mógł powstać jedynie wtedy, gdy stary zostanie zamknięty. Nowe hotele muszą również spełniać bardziej rygorystyczne warunki – posiadać nowoczesne rozwiązania i dostosować się do m.in. osób z niepełnosprawnościami.
Na wyspach, takich jak Majorka i Santorini, wprowadzono zakazy budowy nowych hoteli w określonych obszarach, aby chronić lokalne środowisko i kulturę. Działania te są odpowiedzią na narastające problemy z przeciążeniem turystycznym i degradacją naturalnych oraz kulturowych zasobów.
Jakie podatki turyści zapłacą w różnych państwach Europy?
W Barcelonie opłata turystyczna wzrosła do 3,25 euro za noc. W Wenecji turyści odwiedzający miasto tylko na jeden dzień muszą zapłacić dodatkowe 5 euro w najbardziej zatłoczonych okresach. Amsterdam posiada najwyższy podatek turystyczny w Europie wynoszący 12,5% od ceny noclegu.
W innych europejskich krajach wysokość podatku turystycznego różni się w zależności od miejsca, np. w Belgii może wynosić około 7,5 euro, a we Francji waha się od 0,20 euro do 4 euro, z wyższymi stawkami w roku igrzysk olimpijskich W Niemczech podatek to około 5% od rachunku, a w Portugalii – w miejscach, takich jak Porto czy Lizbona – opłata wynosi około 2 euro.
Przed planowaniem podróży do tych miejsc warto sprawdzić aktualne informacje dotyczące opłat, aby przygotować się na dodatkowe koszty związane z pobytem.
Wpływ na turystykę i lokalne społeczności
Wszystkie działania mające na celu walkę z nadmierną turystyką – mimo że są konieczne dla ochrony lokalnych społeczności i środowiska – niosą za sobą ryzyko ograniczenia przepływu turystów, co może wpłynąć na lokalną gospodarkę zależną od turystyki. Decyzje władz europejskich miast pokazują, jak poważnym problemem stała się nadmierna turystyka w europejskich miastach i jak różnorodne mogą być podejścia do jej rozwiązania.